Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:397.30 km (w terenie 249.00 km; 62.67%)
Czas w ruchu:18:53
Średnia prędkość:21.04 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:70 m
Maks. tętno maksymalne:180 (88 %)
Maks. tętno średnie:160 (78 %)
Suma kalorii:19732 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:44.14 km i 2h 05m
Więcej statystyk

SG-Radawiec-Lublin

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(0)
Skład:Guzi i ja
Dzisiaj totalny lajt z głównym gwoździem programu czyli uzupełnianie płynów małym 'Lubelskim' na lotnisku w Radawcu oraz byczenie się brzuchem do góry korzystając ze słońca. Niestety byczenie nie trwało zbyt długo bo chmury naszły na tyle czarne, że żadnej nadziei nie było na przejaśnienie ;). Zebraliśmy się do ucieczki, niestety już w Kozubszczyźnie spadły pierwszy krople. Od skrzyżowania koło mrożonek już padało lekko. Chmura dogoniła nas całkowicie na Wojciechowskiej/Boh Monte Casino gdzie się rozdzieliliśmy. Oczywiście jako, że jestem dzieckiem szczęścia to złapały mnie dwa czerwone światła, ale to drugie sobie trochę skróciłem. Od skrzyżowania z Armii Krajowej chlupało mi radośnie w butach i czułem się jakbym chodził po rzece. Ostatni raz w taki deszcz jechałem chyba ponad pół roku temu, ale nie ma co zrzędzić, przynajmniej błoto z roweru mi odpadło, został jedynie piasek z ulicy.

Sg-zalew-sg

Sobota, 15 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <=50, teren
skład: Jarek i ja

Pętla mała

Czwartek, 13 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <=50, alone, asfalt, trening
cad: 109

Gleba w SG

Wtorek, 11 maja 2010 · Komentarze(2)
Eksplorowałem sobie nowe ścieżki w SG, niestety na jednej bardzo zachęcającej, gdy uznałem, że pora zwolnić, gdyż nie wiem jak jest na niej z przyczepnością to już ową traciłem. W lekkim uślizgu ujechałem kilkanaście metrów po czym zwieńczyłem moją jazdę pięknym wślizgiem zbierając kierownicą nieco ziemi i liści. Rower wyszedł z tego prawe bez szwanku (jedynie skrzywione mocowanie na błotnik, bo kiere obkręciło o 180). Ja przez chwilę czułem sztywny nadgarstek, ale po chwili przeszło i został tylko ból w dłoni. Altacet powinien dać radę.

Nędznica plus SG

Niedziela, 9 maja 2010 · Komentarze(0)
Skład: Kola i ja.
Trasa Dolina Nędznicy plus Niebieski. Powrót kawałek trasą Kraśnik-Lublin po czym zjazd przed wiaduktem znowu na szlak. W okolicach starego dworku wjazd na singletracka wzdłuż Nędznicy. Po drodze napotykamy paintballowców. Postanawiamy zeksplorować jeden wjazd w las... po kilkudziesięciu metrach okazuje się ze to mokradło... po wielu 'ku*wach', wpięciach i wypięciach, podparciach o drzewa docieramy do (chyba) kolejnego obozu paintballowców. W obozie nikogo nie ma więc po szybko udajemy się w las gdzie wybieramy pierwszą szerszą drogę. Wreszcie docieramy na szlak, którym jedziemy chyba do Prawiednik. Z Prawiednik kawałek asfalt po czym wjazd na drogę wzdłuż torów (pokrywającą się ze szlakiem). Tak dojeżdżamy aż do Zemborzyc a stamtąd moją standardową trasą w SG, gdzie prezentuję Koli moją pętle. Po tym wszystkim ciśniemy umazani błotem na piknik organizowany przez rowerowylublin.org

Zalew-sg

Sobota, 8 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <=50, alone, lajt, teren
Ścieżką nad zalew, kółko szlakiem rowerowym, potem przez Zemborzyce w SG. W Sg wjazd na standardową pętle, i dwie rundki po górkach.
Tempo lajtowe ze względu na wczorajszy koncert.

BŁOTO

Czwartek, 6 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <=50
Skład: Badevil i ja
W ramach przyzwyczajania się do deszczowej pogody, która ma się utrzymać do czerwca pojechaliśmy dziś do Starego Gaju, gdzie zrobiliśmy pętle (w sumie półtorej mojej pętli plus trochę błądzenia ;-)) Po SG przez Zemborzyce dojechaliśmy do wału na Zalewie. Po wale pocisnęliśmy na szlak narciarsko rowerowy, którym objechaliśmy wschodnią stronę zalewu.
Tyle błota na sobie dawno nie miałem :)