Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:2651.55 km (w terenie 891.00 km; 33.60%)
Czas w ruchu:126:51
Średnia prędkość:20.90 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:1942 m
Maks. tętno maksymalne:182 (89 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:45340 kcal
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:80.35 km i 3h 50m
Więcej statystyk

Lublin-Chodel-Wojciechów-Lublin na 3 biegach

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria >50, asfalt, wycieczka
Ekipa: Badevil, Bart, Guzi i ja

Niestety nadzieja w to, że kaseta przyjmie nowy łańcuch okazała się złudną. Jednak nie zniechęciło mnie to i po zorientowaniu się że mam do dyspozycji przełożenia 1-9 (wiem że przekos),2-9,3-9 oraz średnio użyteczne (1-4,2-4,3-4) uznałem, że dam radę, w końcu wizja jeziora zawsze działa motywująco.
Podczas jazdy brała mnie mocna ku*wica, bo miałem dziurę w przełożeniach między 25 km/h a 36 km/h więc jadąc w tym zakresie miałem do wyboru albo młynkowanie albo ugniatanie...


No, ale trudno nie ma się w głowie to ma się w nogach więc dzisiaj sobie walnąłem piękny trening siłowy a w przerwach między ugniataniem trochę młynkowania. Jednak nie było tak najgorzej bo na niektórych odcinkach, zwłaszcza już po jeziorze na odcinku Chodel-Wojciechów-Sporniak dość dużą część trasy jechaliśmy z bliską optymalnej dla mojego przełożenia 2-9 prędkością czyli >=34

Za sporniakiem dogoniliśmy kilka osób z rl.org i już z nimi kontynuowaliśmy jazdę w stronę domu. Średnia trochę spadła, ale nie jeździmy przecież dla średniej tylko dla przyjemności. ;-)

Nędznica plus SG

Niedziela, 9 maja 2010 · Komentarze(0)
Skład: Kola i ja.
Trasa Dolina Nędznicy plus Niebieski. Powrót kawałek trasą Kraśnik-Lublin po czym zjazd przed wiaduktem znowu na szlak. W okolicach starego dworku wjazd na singletracka wzdłuż Nędznicy. Po drodze napotykamy paintballowców. Postanawiamy zeksplorować jeden wjazd w las... po kilkudziesięciu metrach okazuje się ze to mokradło... po wielu 'ku*wach', wpięciach i wypięciach, podparciach o drzewa docieramy do (chyba) kolejnego obozu paintballowców. W obozie nikogo nie ma więc po szybko udajemy się w las gdzie wybieramy pierwszą szerszą drogę. Wreszcie docieramy na szlak, którym jedziemy chyba do Prawiednik. Z Prawiednik kawałek asfalt po czym wjazd na drogę wzdłuż torów (pokrywającą się ze szlakiem). Tak dojeżdżamy aż do Zemborzyc a stamtąd moją standardową trasą w SG, gdzie prezentuję Koli moją pętle. Po tym wszystkim ciśniemy umazani błotem na piknik organizowany przez rowerowylublin.org