Eksplorowałem sobie nowe ścieżki w SG, niestety na jednej bardzo zachęcającej, gdy uznałem, że pora zwolnić, gdyż nie wiem jak jest na niej z przyczepnością to już ową traciłem. W lekkim uślizgu ujechałem kilkanaście metrów po czym zwieńczyłem moją jazdę pięknym wślizgiem zbierając kierownicą nieco ziemi i liści. Rower wyszedł z tego prawe bez szwanku (jedynie skrzywione mocowanie na błotnik, bo kiere obkręciło o 180). Ja przez chwilę czułem sztywny nadgarstek, ale po chwili przeszło i został tylko ból w dłoni. Altacet powinien dać radę.
Skład: Kola i ja. Trasa Dolina Nędznicy plus Niebieski. Powrót kawałek trasą Kraśnik-Lublin po czym zjazd przed wiaduktem znowu na szlak. W okolicach starego dworku wjazd na singletracka wzdłuż Nędznicy. Po drodze napotykamy paintballowców. Postanawiamy zeksplorować jeden wjazd w las... po kilkudziesięciu metrach okazuje się ze to mokradło... po wielu 'ku*wach', wpięciach i wypięciach, podparciach o drzewa docieramy do (chyba) kolejnego obozu paintballowców. W obozie nikogo nie ma więc po szybko udajemy się w las gdzie wybieramy pierwszą szerszą drogę. Wreszcie docieramy na szlak, którym jedziemy chyba do Prawiednik. Z Prawiednik kawałek asfalt po czym wjazd na drogę wzdłuż torów (pokrywającą się ze szlakiem). Tak dojeżdżamy aż do Zemborzyc a stamtąd moją standardową trasą w SG, gdzie prezentuję Koli moją pętle. Po tym wszystkim ciśniemy umazani błotem na piknik organizowany przez rowerowylublin.org
Ścieżką nad zalew, kółko szlakiem rowerowym, potem przez Zemborzyce w SG. W Sg wjazd na standardową pętle, i dwie rundki po górkach. Tempo lajtowe ze względu na wczorajszy koncert.
Skład: Badevil i ja W ramach przyzwyczajania się do deszczowej pogody, która ma się utrzymać do czerwca pojechaliśmy dziś do Starego Gaju, gdzie zrobiliśmy pętle (w sumie półtorej mojej pętli plus trochę błądzenia ;-)) Po SG przez Zemborzyce dojechaliśmy do wału na Zalewie. Po wale pocisnęliśmy na szlak narciarsko rowerowy, którym objechaliśmy wschodnią stronę zalewu. Tyle błota na sobie dawno nie miałem :)